Aktualności
wstecz Maksymilian Dymitr Czornyj autor książki

 

Maksymilian Dymitr Czornyj autor "Adwokat Włocha - czyli 10 barów do espresso" już 21 listopada będzie Gościem specjalnym na naszym włoskim wieczorze organizowanym razem z Ciao Italia biuro Podróży.

   Absolwent prawa, mieszka od urodzenia w Lublinie, współpracuje z włoskimi kancelariami adwokackimi. W jednej z nich, mającej siedzibę w uroczym zaułku parmeńskiego starego miasta, urzędował przez blisko pół roku osobiście. Zainteresowany 
regulacjami prawnymi dotyczącymi ochrony produktów regionalnych, rynku antykwarycznego i zabytków kultury. Słuchacz studiów doktoranckich prawa międzynarodowego publicznego. Autor Adwokata Włocha, kilkudziesięciu opowiadań, uczestnik Festiwalu Dwa Brzegi. Numer buta: 44. Numeru kodu do domofonu nie może permanentnie zapamiętać - tak o sobie pisze ;)

 

   Książka jest zbiorem historii dotyczących osobistych spostrzeżeń z wielu podróży do Włoch, a także zapisem anegdot i ciekawostek związanych z pracą w kancelarii adwokackiej w Parmie oraz z prowadzoną z nią do tej pory współpracą. Umieszczone są w niej informacje o prawnych regulacjach, które mogą zainteresować polskiego czytelnika. Znajdzie on w książce wskazówki jak 
wybrać najlepszą włoską oliwę, wino, ocet; co tak naprawdę oznacza umieszczone na metce produktu adnotacji "Made in Italy"; czym w rzeczywistości są tak popularne produkty regionalne DOP, DOC, DOCG. Ponadto czytelnik dowie się, co ma wspólnego mumia znaleziona w Alpach ze słynnym procesem sądowym, jak Mussolini pomógł włoskiej piłce nożnej i dużo, dużo więcej.

 

Kto jest zachęcony niech do nas przybywa 21 listopada godz. 18.00

 

Wybrane recenzje książki: 

http://swiatraven.blogspot.com/2016/09/maksymilian-d-czornyj-adwokat-wocha.html

* Autor na wstępie książki przytacza nam trzy sytuacje sądowe. Są one ciekawe, ale mogą wzbudzić w czytelniku obawę, że jest to pozycja, która będzie mówiła tylko i wyłącznie o prawie włoskim. Nic bardziej mylnego! Rzeczywiście prawo to punkt wyjściowy i przewodni książki wydanej przez pana Czornyja, ale mówi o wielu innych rzeczach. Przedstawia nam kulturę Włoch, przedstawia nam historię Włoch, przedstawia nam nawet jak uczył się języka Włoskiego..! Dodatkowo opis książki wcale nie kłamie - naprawdę można z niej dowiedzieć się jak wybrać najlepsze włoskie wino czy oliwę. 
Co ciekawe, autor jak na ten rodzaj literatury, ma wyjątkowo lekkie pióro. Wydawać by się mogło, że będzie nas zarzucał suchymi faktami i to jeszcze przedstawionymi w bardzo.. sztywny, prawny sposób. Jest wręcz przeciwnie - Czornyj pisze w bardzo przyjemnie "dla oka", ponadto wtrąca wiele anegdotek, które dodają lekturze wiele uroku. Kto by pomyślał, że literatura popularnonaukowa może bawić, rozśmieszyć, wywołać uśmiech na twarzy? Dziś z czystym sumieniem mogę powiedzieć: może! 

Tak naprawdę nie mam się do czego przyczepić: początkowo niewiele od książki tak naprawdę oczekiwałam, a bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła i choć mój "apetyt" w trakcie czytania rósł, został on odpowiednio zaspokojony. Jedynym minusem, o którym muszę wspomnieć, bo był dla mnie wyjątkowo uciążliwy jest fakt, że książka jest dostępna jedynie (póki co, tak myślę ;)) w pdfie. A to była katorga dla moich oczu. Fakt - mamy teraz czytniki, które w miarę przyzwoicie oszczędzają nasz wzrok, ale niestety, aktualnie nie jestem w jego posiadaniu (i choć uważam, że to bardzo przydatna rzecz, bardzo poręczna, to jednak nic nie zastąpi czytania z książką w ręku). Zmuszona więc byłam ślęczeć nad książką przy laptopie, a to naprawdę potrafiło mnie zmęczyć. Nie mogę jednak nie wspomnieć, że pdf jest hm, bardzo czytelny. Liczy praktycznie 300 stron, ale nie są to typowe stronice: przede wszystkim litery są naprawdę duże więc to zdecydowanie ułatwia czytanie i właściwie nawet nie wiadomo kiedy dociera się do końca lektury.. 

Książka godna polecenia. Jeśli jesteś miłośnikiem Włoch koniecznie po nią sięgnij. Jeśli nie - też spróbuj! Kto wie, może po tej lekturze wreszcie skradnie Twoje serce? Italia to piękny kraj i nawet jeśli nie jesteśmy jego wielkimi zwolennikami warto się czegoś o niej dowiedzieć. Zwłaszcza, że jest to wszystko przedstawione w bardzo przystępny, miły "dla oka" sposób. Podejrzewam też, że pan Maksymilian ma jeszcze wiele do powiedzenia.

 

* Adwokat Włocha, czyli 10 barów do espresso (i jak dowiedziałem się nie chodzi o lokale), to wyjątkowa książka dla pasjonatów Włoch. Po pozycje związane z Italią sięgam od razu. W tym przypadku nie tylko nie zawiodłem się, ale wspaniale zaskoczyłem dość długą, bo blisku 300 stronicową lekturą. Mimo rozmiarów, czyta się błyskawicznie!
Mnóstwo ciekawych i pożytecznych informacji (jak wynająć we włoszech willę, jak wybrać włoskie wino itd), humoru, idealna książka do relaksującego czytania w wakacje. Wyjątkowe niebanalne anegdoty, co jest nieczęste w książkach o Włoszech! Do tego symptomatyczny komentarz do historii najnowszej (i tej trochę starszej) - w tym zabawnie opisany proces Schettino czy Amandy Knox.
Jedyny minus to pojedyncze błędy edytorskie, co przy ebookach się zdarza. Zdecydowanie polecam!

 

Wyobraźcie sobie słoneczne popołudnie. Siedzicie w ogródku przed kawiarnią, pijecie kawę, a dawny znajomy opowiada anegdotki z podróży do Włoch. Taka wizja chyba najlepiej oddaje moje wrażenia z lektury Adwokata Włocha.

Książka zawiera zbiór anegdot, opowiadań i informacji na tema życia Włochów, ich kultury, obyczajowości i, oczywiście, prawa. To nie są ani suche fakty, ani sztywne cytaty z ustaw, raczej poradnik jak przetrwać we Włoszech i jak czerpać największą przyjemność z pobytu tam. Poszczególne rozdziały składają się z przedstawienia najważniejszych informacji i anegdotek, które mniej lub bardziej są z nimi powiązane a dotyczą albo doświadczeń autora, albo znanych rozpraw sądowych. Jak to z anegdotami bywa, czasem powodują chaos, bo odbiegają od głównego tematu, do którego autor później wraca. Niestety parę razy przez to miałam problem z odnalezieniem się w treści.

Wrażeniu słuchania opowieści a nie czytania książki pomagał język Adwokata Włocha. Pełen potocyzmów i klimatycznych porównań, do tego z pytaniami retorycznym angażującymi czytelnika sprawiał, że czytało się niezwykle lekko i szybko. Sprzyja temu też humor bardzo często pojawiający się na kartach książki przez opisywane sytuacje lub komentarz odautorski. Dzięki temu nie ma też wrażenia, że czyta się wykład, jak w przypadku wielu książek podróżniczych. 

Książka niby jest skierowana do italianofila, ale myślę, że równie dobrze sprawdzi się w przypadku kogoś, kto o Włochach wie niewiele i niezbyt go interesują - z pewnością potrafi obudzić ciekawość. Naprawdę warto wiedzieć, że istnieje kraj, który miewa większe absurdy prawne niż nasz ojczysty. Idealnie też się nada dla osób chcących zwiedzić Italię lub się tam przeprowadzić - informacje zawarte na pewno pomogą i w jednym, i w drugim, bo rady dotyczą i wybierania najlepszej kawiarni, i zdobywania nowego obywatelstwa, a od biedy jak sobie poradzić przy spotkaniu z mafią.

Adwokat Włocha to krótka książeczka, która potrafi umilić popołudnie. Niewymagająca, ale pouczająca, powinna być przeczytana przez każdego italianofila i nieitalianofila, który jest ciekaw świata.

 

* Pozycja która mnie bardzo pozytywnie zaskoczyła. Trafiła w moje ręce jako jedna z szeregu lektur "na plażę", do poczytania o Włoszech. Wbrew opisów prawo to tylko punkt wyjścia do wspaniałych historii o Italii, jej historii, kulturze, sztuce i kulinariach. Do tego, jak się wydaje oparte na faktach, zabawne opowieści autora z różnych regionów. 
Książka zdecydowanie do polecenia, jedna z najlepszych o takiej tematyce jakie czytałam. Mam szczerą nadzieję że kiedyś pojawi się jej druga część i będę miała okazję znów zaczytac się w niej na plaży